Stałam i patrzyłam na niego, jakby mnie uderzył w twarz.
- Możesz powtórzyć ? - zapytałam, ledwo wykrztuszając z siebie te dwa słowa
- Zapytałem czy chcesz być moją dziewczyną ? - powiedział...Roksana ja nadal cię kocham ! - powiedział i próbował przytulić mnie do siebie
- Zostaw mnie ! - krzyknęłam na niego, odpychając go od siebie - O co ci chodzi do cholery ! Najpierw mnie rzucasz, zostawiasz samą, a teraz zjawiasz się ni stąd, ni zowąd i wyznajesz mi miłość ? - wykrzyczałam mu w twarz - Poza tym chyba zgłupiałeś, że do ciebie wrócę. - zatrzymaliśmy się przed H&M, a ja ciągnęłam dalej - Zastanawiam się jeszcze nad jednym, dlaczego ty i Kamil się prawie pobiliście ? - zapytałam, bo dręczyło mnie to całą drogę.
- Widziałem, jak wypadałaś z autobusu, a on cię złapał. Widziałem twoje spojrzenie, jak na niego patrzysz i mnie to zabolało. - odpowiedział
- Przecież, nie jesteśmy razem, nie powinno cię to interesować. - odpowiedziałam z wściekłością - A nawet jeśli Kamil by mnie kochał, a ja jego, to nie powinieneś się wtrącać. - powiedziałam troszkę się uśmiechając - Aha, a co do Kamila, to tak kocham go. - powiedziałam do Roba
Poczułam jak ktoś łapie mnie za rękę i to nie był Rob.
- Ja też cię kocham Roksi. - powiedział niski głos z tyłu. Tak ! To był Kamil. Odwróciłam się zaskoczona jego słowami.
- Możesz powtórzyć ? To jakiś żart ? - zapytałam
- Roksi, kocham cię - powtórzył i pocałował mnie namiętnie.
- Roksi ?! - zapytał Kamil
- Tak ? - spytałam
- Chcesz iść ze mną na spacer po szczęście ? - zapytał.
Ohhhhhh, to takie romantyczne. - pomyślałam
- Jeśli pytasz o czy chcę być z tobą, to oczywiście. - powiedziałam, rzucając mu się na szyję mocno go całując.
Wszyscy na ulicy gapili się na nas. Nie zwracałam na to uwagi, byłam zbyt szczęśliwa. Tylko jedna myśl przerwała moje szczęście.
- Gdzie jest Daria ? - zapytałam ze zdziwieniem
- Jakiś chłopak do niej podszedł i zabrał ją. Chyba chcieli pogadać. Długo nie przychodziłaś, więc postanowiłem cię poszukać. - powiedział z nutą troski
- Okej. Robi się już późno. Może pójdę już do domu. - powiedziałam
- Tylko po warunkiem, że cię odprowadzę. - powiedział Kamil
- Dobrze. - odpowiedziałam
- No to idziemy. - powiedziała, łapiąc mnie za rękę
Rob stał za nami i wszystkiemu się przyglądał.
- Pa Rob. - powiedziałam i poszłam z Kamilem
- Narazie. - wykrztusił z siebie
Byliśmy już pod moim domem.
- Muszę lecieć, Kocham Cię ! Pa. - powiedział, po czym zaczęliśmy się całować. Ta chwila nie trwała zbyt długo, bo moja mamusia otworzył drzwi. No pięknie. - pomyślałam
- Roksi... - powiedziała trochę się rumieniąc
- Cześć mamo. - czułam się głupio, ale to moja mama powinna czuć się głupio, w końcu nakryła córkę na całowaniu się z chłopakiem, przed jej domem.
- Dobry wieczór pani. - powiedział speszony, ale uśmiechnięty Kamil
- Nie przedstawisz mi swojego kolegi ? - zapytała mama. Hehehe, kolegi, dobre słowo. - roześmiałam się w myślach
- Mamo, to jest Kamil. - powiedziałam zwracając się do mamy
- Miło mi cię poznać Kamilu. - powiedziała - Nazywam się Edyta.
- Mi też miło panią poznać. - powiedział Kamil
- Zostawiam was samych, ale Roksana, masz być za chwilkę w domu. - powiedziałam mama
- Dobrze - powiedziałam, po czym mama weszła do środka
- Co za niezręczna sytuacja. - powiedziałam do Kamila, lekko się uśmiechając
- Nie martw się. - powiedział Kamil. - Dobra, ja lecę. Kocham cię, pa - pocałował mnie w usta
- Ja też cię kocham. - powiedziałam do niego odwzajemniając jego pocałunek
Weszłam do domu i spotkałam się z pytającym spojrzeniem mamy, która szykowała się do pracy.
- Bez komentarza mamo, idę spać. Miłej pracy, dobranoc. - powiedziałam i szybko wbiegła na górę
Przebrałam się w piżamy i weszłam na fejsa. Zalogowałam się i to co zobaczyłam zwaliło mnie z nóg ( nie w sensie dosłownym : P ). Szybko wzięłam telefon i wybrałam numer Niśki ( Darii ).
- Cześć kochanie. Co się stało ? - zapytał miły głos w słuchawce
- Weszłam właśnie na fejsa, hehe, w końcu ci się udało. - powiedziałam
- No tak. - roześmiała się Niśka
- Szczęścia życzę. - powiedziałam
- Nie dzięki, to przynosi pecha. - powiedziała - Muszę kończyć. Paa kochanie.
- No pa, pa. Buziaki. - powiedziałam i się rozłączyłam
No, proszę. Daria jest w związku ze Sławkiem. - powiedziałam sama do siebie.
Miałam dwa ważne powiadomienia ( Ehhhh...zablokowałam wszystkie zaproszenia z gier itp. ).
1. Użytkownik Robert chce być z tobą w związku
2. Użytkownik Kamil chcę być z tobą w związku
Pewnie, że przyjęłam zaproszenie od Kamila, z Robem nie chciałam mieć nic do czynienia.
Spojrzałam na komputerowy zegarek, była już 2:00 w nocy. No, czas spać. - powiedziałam do siebie. Wyłączyłam lapa i położyłam się spać.
czwartek, 27 grudnia 2012
wtorek, 25 grudnia 2012
Rozdział II "Jak mogłeś mi to zrobić"
Stałam jak wryta w podłogę czekając aż Ewka opowie mi wkońcu co z Kamilem (ona i Karolina jedyne wiedziały, ze podkochuje się w Kamilu na szczęście nic nikomu nie powiedziały).
-Ewelina!! Co z Kamilem - zaczęłam na nią krzyczeć.
-Roksi, nie krzycz tylko chodź- złapała mnie za rękę ciągnąc gdzieś za sobą.
Zaprowadziła mnie za halę gdzie Kamil bił się z Robem.
-Co tu się dzieje?- krzyknęłam ze łzami w oczach.
-Roksana - krzyknął Rob szybko się opamiętując.
-Roksi - powiedział Kamil.
-O co wam chodzi? Czemu się bijecie? - krzyczałam na nich bez opamiętania.
Widziałam, że za halą jest chyba z pół szkoły. Była tam też Karolina (średniego wzrostu, brązowooka dziewczyna w długich włosach, wspominałam o niej wcześniej)
Stała z Przemkiem (wysoki, niebieskooki ciemny blondyn, jej chłopak)
-Rob! Po tym wszystkim co mi zrobiłeś jeszcze śmiesz się tu pokazywać?! -krzyczałam i płakałam.
-Roksi, uspokój się, proszę, ja ci to wszystko wytłumaczę - próbował mnie uspokoić, powoli zbliżając się do mnie.
-Nie podchodź do mnie. Nawet nie próbuj - ostrzegłam go widząc co próbuje zrobić.
-Ale i tak musimy pogadać - powiedział.
Dobra, ale.... - przerwałam, bo widziałam jak Kamil patrzy na Roba, który ze mną rozmawiał. Nie był zadowolony.
"To może o mnie się tak pokłócili" - pomyślałąm."Ale przecież tyo nie możliwe" - dodałam po chwili.
Gdy już byo po całej awanturze i wszyscy się rozeszli powiedziałam Robowi:
-Idę na zakupy z Darią i z Kamiulem - gdy to powiedziałam nie był zadowolony.
-Powiem im, żebyśmy się spotkali H&M, a ty mnie tam odprowadzisz i wtedy pogadamy ok? - kiedy skoińczyłam mówić ze szkoły wyszli Kamil
i Daria, więc podbiegłam do nich i powiedziałam im to co miałam im powiedzieć.
I już odchodziłam gdy Kamilk złapał mnie za ręke i powiedział:
-Roksi musimy poważnie porozmwaiać - gdy tylko powiedział trochę się pszestraszyłam, ale potem jeszcze mnie pocałował w policzek, czego nigdy wcześniej nie robił. Ździwiło mnie to trochę, ale tylko się do niego uśmiechnęłam i poszłam do Roba. Gdy wyszliśmy za bramę szkoły Rob zaczął:
-Słuchaj Roksi ja wiem, że ty masz do mnie żal po tym zerwaniu - tak, dobrze czytacie. Ja i Rob byliśmy ze sobąrok czasu po czym on ze mną zerwał dla chłopaka. Miał na ime Daniel. Tak mój były chłopak jest pedałemn. :D
-Żal?! Wiesz jak jasię czułam? - zaczęłam na niego krzyczeć na środkuy ulicy.
-Uspokój się, ludzie patrżą . - uspokajał mnie.
-Ehh no dobrze. Dokończ. - powiedziałam.
-No okej. Pamiętasz jak ci powiedziałem, że nie możemy być dłużej razem, bo nie jestem taką osobą za jaką mnbie uważasz? - spytał się.
- No tak pamiętam. Powiedziałeś wtedy też, że byłam wspaniałą dziewczyną, ale już ci się nie podobam i ci bardzo przykro. Co mnie bardzo zabolało.- powiedziałąm to z żalem.
On to zauważył.
-No tak, a potem Ci powiedziałem, że z Tobą zrywam dla Daniela. - powiedział to z głupią miną.
-Pamiętam. Myślałam, że się twedy załamię. Przez 3 miesiące zbierałam się po tym zerwaniu - zaczęłam mu sdię wyżalać. Nie wiedziałam czemu, ale czułam, że mogę mu zaufać.
-No tyle, że ja wcale nie zerwałem z Tobą dla Daniela. Tylko dla Agnieszki - powiedział to z takim wstydem w oczach, że nie wiedziałam co mam zrobić.
-Mówisz mi teraz, ę zerwałeś ze mną dla Agi(wysoka, zielonooka blondynka, "była" moją przyjaciółką).
-Tak, ale nie jesteśmy już ze sobą od 4 miesięcy. - powiedział.
-I chcę ci zadać jeszcze jedno pytanie..Chcesz być moją dziewczyną??
☻☻☻☻☻ ☻☻☻☻☻ ☻☻☻☻☻ ☻☻☻☻☻ ☻☻☻☻☻ ☻☻☻☻☻ ☻☻☻☻☻
Następny rozdział może juuż juutrooo.... Dedykacja dla Agii nowej postaci w moim opowiadaniuu:D:D ;*;*;*
Nie fochaj się potem nie będziesz jędzą. Tak jak ja u cb w blooguuu :D :D :D
Stała z Przemkiem (wysoki, niebieskooki ciemny blondyn, jej chłopak)
-Rob! Po tym wszystkim co mi zrobiłeś jeszcze śmiesz się tu pokazywać?! -krzyczałam i płakałam.
-Roksi, uspokój się, proszę, ja ci to wszystko wytłumaczę - próbował mnie uspokoić, powoli zbliżając się do mnie.
-Nie podchodź do mnie. Nawet nie próbuj - ostrzegłam go widząc co próbuje zrobić.
-Ale i tak musimy pogadać - powiedział.
Dobra, ale.... - przerwałam, bo widziałam jak Kamil patrzy na Roba, który ze mną rozmawiał. Nie był zadowolony.
"To może o mnie się tak pokłócili" - pomyślałąm."Ale przecież tyo nie możliwe" - dodałam po chwili.
Gdy już byo po całej awanturze i wszyscy się rozeszli powiedziałam Robowi:
-Idę na zakupy z Darią i z Kamiulem - gdy to powiedziałam nie był zadowolony.
-Powiem im, żebyśmy się spotkali H&M, a ty mnie tam odprowadzisz i wtedy pogadamy ok? - kiedy skoińczyłam mówić ze szkoły wyszli Kamil
i Daria, więc podbiegłam do nich i powiedziałam im to co miałam im powiedzieć.
I już odchodziłam gdy Kamilk złapał mnie za ręke i powiedział:
-Roksi musimy poważnie porozmwaiać - gdy tylko powiedział trochę się pszestraszyłam, ale potem jeszcze mnie pocałował w policzek, czego nigdy wcześniej nie robił. Ździwiło mnie to trochę, ale tylko się do niego uśmiechnęłam i poszłam do Roba. Gdy wyszliśmy za bramę szkoły Rob zaczął:
-Słuchaj Roksi ja wiem, że ty masz do mnie żal po tym zerwaniu - tak, dobrze czytacie. Ja i Rob byliśmy ze sobąrok czasu po czym on ze mną zerwał dla chłopaka. Miał na ime Daniel. Tak mój były chłopak jest pedałemn. :D
-Żal?! Wiesz jak jasię czułam? - zaczęłam na niego krzyczeć na środkuy ulicy.
-Uspokój się, ludzie patrżą . - uspokajał mnie.
-Ehh no dobrze. Dokończ. - powiedziałam.
-No okej. Pamiętasz jak ci powiedziałem, że nie możemy być dłużej razem, bo nie jestem taką osobą za jaką mnbie uważasz? - spytał się.
- No tak pamiętam. Powiedziałeś wtedy też, że byłam wspaniałą dziewczyną, ale już ci się nie podobam i ci bardzo przykro. Co mnie bardzo zabolało.- powiedziałąm to z żalem.
On to zauważył.
-No tak, a potem Ci powiedziałem, że z Tobą zrywam dla Daniela. - powiedział to z głupią miną.
-Pamiętam. Myślałam, że się twedy załamię. Przez 3 miesiące zbierałam się po tym zerwaniu - zaczęłam mu sdię wyżalać. Nie wiedziałam czemu, ale czułam, że mogę mu zaufać.
-No tyle, że ja wcale nie zerwałem z Tobą dla Daniela. Tylko dla Agnieszki - powiedział to z takim wstydem w oczach, że nie wiedziałam co mam zrobić.
-Mówisz mi teraz, ę zerwałeś ze mną dla Agi(wysoka, zielonooka blondynka, "była" moją przyjaciółką).
-Tak, ale nie jesteśmy już ze sobą od 4 miesięcy. - powiedział.
-I chcę ci zadać jeszcze jedno pytanie..Chcesz być moją dziewczyną??
☻☻☻☻☻ ☻☻☻☻☻ ☻☻☻☻☻ ☻☻☻☻☻ ☻☻☻☻☻ ☻☻☻☻☻ ☻☻☻☻☻
Następny rozdział może juuż juutrooo.... Dedykacja dla Agii nowej postaci w moim opowiadaniuu:D:D ;*;*;*
Nie fochaj się potem nie będziesz jędzą. Tak jak ja u cb w blooguuu :D :D :D
niedziela, 23 grudnia 2012
Rozdział I "Czemu, za co, po co??"
Roksana wstaaawaaajj- ehh, oczywiście moja kochana mamusia budzi mnie rano do szkołyy..
Już wstaje mamoo!!- krzyknęłam chociaż nie miałam siły wstać z łóżka.
Patrze na budzik 6.45... O kurwa spóźnię się zaraz na autobus!! - wrzasnęłam chociaż dobrze wiedziałam, że gdybym nawet się spóźniła to moja mama by mnie podwiozłaa..
Poniedziaaałeeek... nienawidzę poniedziałków, zwłaszcza dlatego, że pierwsza lekcja to matematyka.. Masakraaa....
Dobra wstałam trzeb a się ogarnąć (umalować, uczesać i ogółem zrobić to z czym nastolatki mają najwięcej problemów).
Dobrze, że wczoraj wieczorem przygotowałam sobie sukienkę, bo na pewno zajęło by mi to sporo czasuu...-mruknęłam sobie pod nosem.
Ok jestem gotowa mamo- powiedziałam schodząc na dół.
Dobrze kochanie, pamiętaj tylko,żebyś nie zapomniała śniadania do szkoły- powiedziała uśmiechając się do mnie.
W autobusie dosiadła się do mnie Dariaa(pamiętacie to moja przybrana sis <3)
Hej kochanie-powiedziałam dając jej buziaka w policzek.
Hej słońce- odpowiedziała robiąc to samo.
I jak tam z panem S??- zapytałam. (pan S to sławek, w którym Dariaa potajemniee się podkochuje)
Ehh..szkoda gadać, ma chyba jakąś dziewczyne!! :( - powiedziała to tak jakby zaraz miała sie popłakać.
Coo?! na pewno nie!! - wrzasnęłam na cały autobus, wszyscy się na mnie spojrzeli jak na jakąś głupią. Nawet Kamil(brat Darii, nieziemski blondyn, wysoki, ma nieziemsko boskie niebieskie oczy i oczywiście wysportowany).
Zarumieniłam się...Ale muszę to ukryć, bo Niśka(Daria<3), by mnie zabiła gdyby dowiedziała się, że kocham się w jej bracie..
Haloo ziemia do Roksii....- odezwała się widząc jak nad czymś myśle.
No co tam skarbie, zamyśliłam się trochę przepraszam- powiedziałam to spuszczając oczy na dól.
Oj skarbie nie martw się nic się nie stało, a po drugie już jesteśmy w szkole więc chodź do szkoły- powiedziała całując mnie na pocieszenie w policzek. Nic nie powiedziałam tylko się do niej usmiechnęłam.
Wysiadając z autoubusu prawie się przewróciłam, ale na szczęście złapał mnie Kamil.. (Ohh boż jaki on jest przystojnyy).
Dziękuje- powiedziałam z maślanymi oczami.
Nie ma sprawy, ale uważaj, bo następnym razem mogę nie zdążyć- powiedział to z tym swoim pięknym uśmiechem.
Hehe ; D- zaśmiałam się i on też.
Ejj doba koniec tego flirtowania- krzyknęła Niśka, zachowywała się jakby była zazdrosna, ale dobra nie zwracałam na to uwagi...
"dryń,dryń, dryń"-dzwonek.
O cholera Roks chodź szybko, bo spóźnimy się na lekcje - powiedziała Dee ciągnąc mnie za ręke.
Paa-powiedziałam do Kamila uśmiechając się do niego
Papa- odpowiedział i pomachał na do widzenia.
Wszystkie lekcje mijały bardzo szybko. Opróćz jednej rosyjskiego, był sprawdzian myślałam, że ta lekcja nigdy się nie skończy.
Gdy zbieraliśmy się do domu podbiegła do mnie Ewka(niska, szczupła dziewczyna z krótkimi blond włosami i brązowymi oczami).
Roksana chodź szybko za hale- krzyczała do mnie, a ja nie wiedziałam co się dzieje.
Ewka co się dzieje mów i to szybko.- mówiłam strasznie zdenerwowan.
Kamil- powiedziała.
Co, co z Kamilem?-powiedziałam zdenerwowana
♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥
Hehe...ciekawe co mu się stanie...dobra jutro lub dziś wieczorem kolejny rozdział tym razem z dedykacją:D:D :D :D
Już wstaje mamoo!!- krzyknęłam chociaż nie miałam siły wstać z łóżka.
Patrze na budzik 6.45... O kurwa spóźnię się zaraz na autobus!! - wrzasnęłam chociaż dobrze wiedziałam, że gdybym nawet się spóźniła to moja mama by mnie podwiozłaa..
Poniedziaaałeeek... nienawidzę poniedziałków, zwłaszcza dlatego, że pierwsza lekcja to matematyka.. Masakraaa....
Dobra wstałam trzeb a się ogarnąć (umalować, uczesać i ogółem zrobić to z czym nastolatki mają najwięcej problemów).
Dobrze, że wczoraj wieczorem przygotowałam sobie sukienkę, bo na pewno zajęło by mi to sporo czasuu...-mruknęłam sobie pod nosem.
Ok jestem gotowa mamo- powiedziałam schodząc na dół.
Dobrze kochanie, pamiętaj tylko,żebyś nie zapomniała śniadania do szkoły- powiedziała uśmiechając się do mnie.
W autobusie dosiadła się do mnie Dariaa(pamiętacie to moja przybrana sis <3)
Hej kochanie-powiedziałam dając jej buziaka w policzek.
Hej słońce- odpowiedziała robiąc to samo.
I jak tam z panem S??- zapytałam. (pan S to sławek, w którym Dariaa potajemniee się podkochuje)
Ehh..szkoda gadać, ma chyba jakąś dziewczyne!! :( - powiedziała to tak jakby zaraz miała sie popłakać.
Coo?! na pewno nie!! - wrzasnęłam na cały autobus, wszyscy się na mnie spojrzeli jak na jakąś głupią. Nawet Kamil(brat Darii, nieziemski blondyn, wysoki, ma nieziemsko boskie niebieskie oczy i oczywiście wysportowany).
Zarumieniłam się...Ale muszę to ukryć, bo Niśka(Daria<3), by mnie zabiła gdyby dowiedziała się, że kocham się w jej bracie..
Haloo ziemia do Roksii....- odezwała się widząc jak nad czymś myśle.
No co tam skarbie, zamyśliłam się trochę przepraszam- powiedziałam to spuszczając oczy na dól.
Oj skarbie nie martw się nic się nie stało, a po drugie już jesteśmy w szkole więc chodź do szkoły- powiedziała całując mnie na pocieszenie w policzek. Nic nie powiedziałam tylko się do niej usmiechnęłam.
Wysiadając z autoubusu prawie się przewróciłam, ale na szczęście złapał mnie Kamil.. (Ohh boż jaki on jest przystojnyy).
Dziękuje- powiedziałam z maślanymi oczami.
Nie ma sprawy, ale uważaj, bo następnym razem mogę nie zdążyć- powiedział to z tym swoim pięknym uśmiechem.
Hehe ; D- zaśmiałam się i on też.
Ejj doba koniec tego flirtowania- krzyknęła Niśka, zachowywała się jakby była zazdrosna, ale dobra nie zwracałam na to uwagi...
"dryń,dryń, dryń"-dzwonek.
O cholera Roks chodź szybko, bo spóźnimy się na lekcje - powiedziała Dee ciągnąc mnie za ręke.
Paa-powiedziałam do Kamila uśmiechając się do niego
Papa- odpowiedział i pomachał na do widzenia.
Wszystkie lekcje mijały bardzo szybko. Opróćz jednej rosyjskiego, był sprawdzian myślałam, że ta lekcja nigdy się nie skończy.
Gdy zbieraliśmy się do domu podbiegła do mnie Ewka(niska, szczupła dziewczyna z krótkimi blond włosami i brązowymi oczami).
Roksana chodź szybko za hale- krzyczała do mnie, a ja nie wiedziałam co się dzieje.
Ewka co się dzieje mów i to szybko.- mówiłam strasznie zdenerwowan.
Kamil- powiedziała.
Co, co z Kamilem?-powiedziałam zdenerwowana
♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥
Hehe...ciekawe co mu się stanie...dobra jutro lub dziś wieczorem kolejny rozdział tym razem z dedykacją:D:D :D :D
Cześć jestem Roksana. Poznajmy się...
Hej, nazywam się Roksana i będę opowiadać wam historie mojego życia. Mam nadzieje, że wam się spodoba.
Dobra to tak na dobry początek krótkie streszczenie.
Mam 17 lat mój tata nie żyje od 12. Mama jest z zawodu weterynarzem i czasami sprowadza zwierzęta do domu, co jest plusem, bo uwielbiam zwierzęta. Ehh no, ale niestety nie mam żadnego zwierzaka...(nie mam, bo nie mamy jak się nim zajmować mama zajęta pracą, a mnie prawie wogóle w domu nie ma:( )
Jestem jedynaczką. Moją najlepszą przyjaciółką jest Daria, jesteśmy w tym samym wieku. Uważamy się za siostry, ale ona nie jest jedynaczką (co mnie bardzo cieszy hehe ; D). Ma brata jest od niej o rok starszy. Ma na imię Kamil.
Dobra tyle wystarczy na dobry początek.
Narazieeee....xD
Dobra to tak na dobry początek krótkie streszczenie.
Mam 17 lat mój tata nie żyje od 12. Mama jest z zawodu weterynarzem i czasami sprowadza zwierzęta do domu, co jest plusem, bo uwielbiam zwierzęta. Ehh no, ale niestety nie mam żadnego zwierzaka...(nie mam, bo nie mamy jak się nim zajmować mama zajęta pracą, a mnie prawie wogóle w domu nie ma:( )
Jestem jedynaczką. Moją najlepszą przyjaciółką jest Daria, jesteśmy w tym samym wieku. Uważamy się za siostry, ale ona nie jest jedynaczką (co mnie bardzo cieszy hehe ; D). Ma brata jest od niej o rok starszy. Ma na imię Kamil.
Dobra tyle wystarczy na dobry początek.
Narazieeee....xD
czwartek, 20 grudnia 2012
Coś na dobry początek.
Hej ! Mam na imię Dagmara, ale możecie mówić na mnie Dax, albo Daga (jak wolicie :] ). Jestem nowa w świecie wielkich blogerów. Będę pisać coś w wersji opowiadań z kartkami pamiętnika. Taką historie z życia pewnej nastolatki, która zmaga się z normalnymi problemami dojrzewania i problemami sercowymi. Spróbuję pisać codziennie. Pozdrawiam i życzę miłego czytania mojej historii. Pozdrawiam :*
Subskrybuj:
Posty (Atom)