wtorek, 19 marca 2013

Rozdział 37.

Hej, hej, hej. Tu Dax. Druga adminkaaa... Teraz ja napisze postaa.

Obudziłam się zalana potem. Śniło mi się, że Armin i Kamil stoczyli pojedynek na śmierć i życie. Gdy Armin miał wbijać ostry miecz w serce Kamila obudziłam się. Usiadłam na brzegu łóżka.
- To tylko sen. Roks uspokój się. - mówiłam sama do siebie. Ktoś zapukał do drzwi.
- Proszę. - powiedziałam. Do pokoju weszła Bells.
- Hej. Zaraz śniadanie, więc się przyszykuj. - powiedziała i nie czekając na moją odpowiedź wyszła.
Wstałam i poszłam do łazienki. Wzięłam szybki prysznic i ubrałam się w białą bokserkę, czarną marynarkę i krótkie siwe spodenki. Wzięłam jeszcze telefon i zeszłam na śniadanie. Wzięłam miskę i płatki i usiadłam do stołu do znajomych. Byli prawie wszyscy oprócz Armin'a. Wsypałam sobie płatki i jadłam nie odzywając się do nikogo. Nagle zadzwonił mój telefon. Wyświetliła się nazwa  ...Sis Ness:*. Szybko odebrałam.
- Hej. Bosz Ness. Wiesz jak ja się o ciebie martwiłam. - powiedziałam szybko, a wszyscy się na mnie spojrzeli. - Gdzie ty jesteś? - zapytałam zmartwiona.
- Nie martw się o mnie. Spotkajmy się dzisiaj w parku o 13. - powiedziała.
- Nie mogę. Spotykam się z ... - nie dokończyłam, bo zobaczyłam spojrzenia innych. - Dobra, no to ja na pewno ci to wyślę, ale potem. - szybko zmieniłam temat
- O czym ty gadasz ? - zapytała Ness
- No pewnie, że tak. To ma być o semestrze ? - zapytałam dla niepoznaki
- Nie możesz gadać ? - zapytała
- Tak, tak, na pewno - odpowiedziałam
- Dobra, ja po ciebie przyjadę. - powiedziała Ness i rozłączyła się.
-Z kim gadałaś? - zapytała zaniepokojona Bells.
-Z...Yyy. Gadałam z moją kumpelą. - powiedziałam. Postanowiłam nie mówić im o Ness, bo oni dobrze wiedzą, że jest ona siostrą Kamila.
-A co chciała? - wypytywała mnie.
-A co cię to tak interesuję? - zapytałam zirytowana.
-Nie denerwuj się tak. - powiedziała.
-Dobra nie ważne idę do pokoju. - powiedziałam i wyszłam. Szłam powolnym krokiem gdy nagle na kogoś wpadłam.
-Oh przepraszam bardzo. - odezwałam się szybko.
-Nic nie szkodzi. - powiedział chłopak i dopiero teraz zobaczyłam kto to jest.
-O bosz! Nicolas co ty tu robisz? - zapytałam prawie, że krzycząc.
-A ty? - zapytał.
-Ja tu jestem od jakiś dwóch tygodni, a ty? - zapytała ucieszona widząc znajomą twarz.
-Od wczoraj. - powiedział.
-Boże jak się cieszę, że cię tu widzę. - powiedziałam i przytuliłam się do niego. - Już myślałam, że będę tu bez nikogo znajomego. A co tam z Natalką? - zapytałam.
-Po 1 też się cieszę, że cię widzę, a po 2 nie jesteśmy już razem. - powiedział smutny.
-A czemu? Co się stało? - zapytałam.
-No wyszło tak, że znalazła sobie kogoś innego, a ja po naszym zerwaniu zupełnie zmieniłem siebie w swój styl. - powiedział. Miał rację. Dopiero teraz zauważyłam, że pozbył się kolczyków, obciął włosy i pomalował się na dziwny kolor, trochę blond trochę brązowy..
-Naprawdę się zmieniłeś. I nie obraź się, ale na lepsze. - powiedziałam.
-Wcale się nie obrażam, wręcz przeciwnie cieszy mnie to, że ci się podobam. - powiedział i pocałował mnie w policzek.
-Hehe. - zaśmiałam się.
-Cześć. - powiedział oschle Armin.
-Hej. - odpowiedziałam i oderwałam się szybko od Nicolasa. Nie wiem czemu, ale miałam w głowie myśl, żeby tylko Armin nie poczuł się zazdrosny. Podszedł do mnie, złapał mnie za rękę i pocałował.


___________________________________________________________________________
Boże, dodałam, ale krótki bo brak weny i mam szlaban, więc na szybko. Komentujcie!!:D:D


2 komentarze:

  1. Krótki, ale bardzo mi się podoba. Miło Cię tu znowu widzieć :D
    Ja jestem za tym, żeby Nicolas znalazł wreszcie swoją drugą, wymarzoną połówkę ;)
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń

Dzięki za komentarz.
Adminki /Ness i /Dax :*