*Roksana*
- Nie wychodzi mi to ! - krzyknęłam sfrustrowana
- Spokojnie. - powiedział Alex i złapał mnie za rękę. - Pomogę ci.
- Dobra. - powiedziałam i poddałam się dotykowi Alexa.
Alex stanął za mną i pomógł mi ustawić nogi w odpowiednie pozycji. Nasze ciała obcierały się o siebie niebezpiecznie. Alex złapał mnie za dłoń i pomógł mi naciągnąć cięciwę od łuku.
- Skup się na celu. - wyszeptał mi do ucha. Nie mogłam się skupić kiedy był tak blisko, ale próbowałam oczyścić umysł i nie myśleć o nim, a o celu, w który miałam trafić.
- Na trzy. - powiedział Alex - Raz, dwa... - zatrzymał się, a ja się skupiłam - Trzy !
Alex mnie puścił, a ja wypuściłam strzałę. Powietrze przeciął świst, a strzała trafiła w sam środek tarczy.
- Taaaak ! - wrzeszczałam i rzuciłam się na szyję Alexowi.
- Widzisz. - powiedział Alex i miło się uśmiechnął
- Dzięki. - powiedziałam i cmoknęłam go w policzek.
- A to za co ? - zapytał zaskoczony
- A za pomoc/ - powiedziałam z uśmiechem - Więc powiedzmy, że przećwiczę to jeszcze trzy razy, a potem zabiorę cię gdzieś, okej ?
- Dobrze. - odpowiedział Alex
*Ness*
- Alex to twój brat ? - zapytałam ponownie
- No tak. - odpowiedział Armin - Jest o rok starszy ode mnie i ma dziś urodziny.
- Czemu nie mówiłeś, że ma urodziny ? - zapytałam
- Bo nie pytałaś. - powiedział Armin
- Robisz jakąś imprezę ? - zapytałam
- Nie mam na to pomysłu, ale prezent mam. - powiedział Alex
- Co mu kupiłeś ? - zapytałam
- Pokarzę ci zaraz. - powiedział Armin i wstał z łóżka. Otworzył drzwi do szafy i wyjął wielki futerał.
- Gitara, dobre. - powiedziałam i uśmiechnęłam się.
- Nie wiedziałem co mu kupić, a to wydawało się najrozsądniejsze. - powiedział Armin i schował gitarę z powrotem do szafy.
- A ja też coś chyba mam dla niego, ale bym musiała poszukać. - powiedziałam
- Nie musisz mu nic kupować, ani dawać. - powiedział Armin i wrócił do mnie. Poprawiłam się na łóżku i usiadłam, a Armin położył się obok mnie.
- A ty masz zamiar leniuchować ? - zapytałam
- Chcę pobyć trochę z tobą. - powiedział Armin
- A przyjęcie ? - zapytałam - Ruszaj 4 litery kochanie i idziemy.
- Już idę. - powiedział. Wstaliśmy z łóżka i zeszliśmy na dół. Nasze przygotowania na przyjęcie zaczęły się bardzo szybko.
*Roksana*
- Skończyłam. - powiedziałam z uśmiechem i spakowałam łuk do futerału.
- Poczekaj, muszę się przebrać. - powiedział Alex i ściągnął koszulkę. Kątem oka spojrzałam na niego i zarumieniłam się kiedy zauważył jak się mu przyglądam. Poczułam się jakby mnie ktoś złapał na gorącym uczynku. Szybko odwróciłam oczy od niego i wyjęłam koszulkę, w którą miałam się przebrać. Zdjęłam bluzkę i bokserkę, prysnęłam się perfumami i założyłam koszulkę. Założyłam sweterek i kurtkę i zabrałam torbę z łukiem i brudnymi ciuchami.
- Już ? - zapytałam Alexa. Nikt mi nie odpowiedział. Odwróciłam się, a Alexa nigdzie nie było.
- Co ? - nagle wychylił się zza drzwi wejściowych.
- Nic, nic. - powiedziałam i wyszłam z fabryki. Wsiadłam do samochodu i odłożyłam torbę na tylne siedzenie.
- To gdzie chcesz mnie zabrać ? - zapytał Alex
- Pojedźmy do domu, a potem cię gdzieś zabiorę. - powiedziałam. Ruszyliśmy w drogę. Kiedy dojeżdżaliśmy do Domu zadzwonił mój telefon. Na wyświetlaczu pojawiło się: Armin.
- Coś z Ness ? - zapytałam odbierając
- To nie Armin, położyłam gdzie telefon i nie mogłam go znaleźć. - powiedział damski głos
- Aha. - powiedziałam - Co tam chciałaś ?
- Nie pozwól wejść Alexowi do Domu, okej ? - zapytała Ness
- No spoko, ale co się stało ? - zapytałam
- Przyjęcie. - powiedziała Ness
- A no tak. - powiedziałam - No to pa.
- Pa. - powiedziała Ness i rozłączyła się.
- Coś się stało ? - zapytał Alex
- Nie. - odpowiedziałam - Ness chce zostać trochę sama z Arminem w domu i nie możemy im przeszkadzać.
- To dobrze się składa. - powiedział Alex
- Tak. - powiedziałam z uśmiechem. Wjechaliśmy do garażu.
- Zostawię tylko ciuchy. - powiedział Alex i wziął torbę.
- Zostaw je w samochodzie i chodźmy na ten spacer. - powiedziałam i wzięłam go za rękę.
Szliśmy po chodniku do mojego ulubionego miejsca.
Przyszliśmy do Parku, który był niedaleko Domu Aniołów ( nie ten co był w nim Armin ).
Usiedliśmy na ławce i zaczęliśmy gadać.
- Jak tu cudownie. - powiedział Alex
- I o to chodziło. - powiedziałam
- Roksi, chciałbym ci coś powiedzieć. - powiedział Alex
- Co ? - zdziwiłam się
- Zakochałem się w tobie. - powiedział. Zaskoczył mnie tym wyznaniem, bo myślałam, że to Armin jest tym zakochanym we mnie.
- Alex, nie wiem co powiedzieć. - powiedziałam
- Nie mów nic. - powiedział Alex i przybliżył się do mnie. - Nie wiem czy kogoś masz czy nie, ale ja cię kocham. - powiedział i namiętnie mnie pocałował.
*Kamil*
Szedłem przez park do mojej ukochanej. Przechodząc obok zauważyłem jak siedzi na ławce z jakimś chłopakiem. Roks siedziała na ławce i całowała się z jakimś chłopakiem.
Moje serce rozpadło się na milion kawałków. Czułem się zdradzony. Moja miłość do Roks przerodziła się w wielki żal, smutek i nienawiść. Chciałem zemsty. Ruszyłem w stronę Domu Aniołów.
*Roksana*
- Alex. - powiedziałam, kiedy oderwałam się od niego - Wracajmy do domu.
- Zrobiłem coś źle ? - zapytał ze smutkiem w oczach
Milczałam. Wolałam nie odpowiadać na to pytanie. Alex milczał przez całą drogę do domu, jak ja.
Weszliśmy do domu.
- Niespodzianka ! - krzyknęła Ness i Armin
Ness nagle posmutniała, kiedy zobaczyła nasze miny.
- Stało się coś ? - zapytała
- Dziękuję wam za to, ale nie mam humoru. - powiedział Alex
- Roks ? - zapytała Ness
- Nie. - powiedziałam. Nagle drzwi wejściowe otworzyły się z trzaskiem i wypadły z zawiasów.
W drzwiach stał Kamil. Twarz Kamila przybrała wyraz bólu i wściekłości, ale i zaskoczenia.
- Daria, co ty do cholery tu robisz ?! - wrzasnął na Ness
- To ty ! - krzyknął Armin
- Twu. - splunął Kamil - Anioł od siedmiu boleści !
- Kamil, co ty chcesz zrobić ? - zapytała Ness
- A ty co tu robisz ? - zapytał Kamil
- Mieszkam. - powiedziałam Ness
- Ty tez jesteś aniołem ? Moja własna siostra ! - powiedział z odrazą
- Siostra !? - zdziwił się Armin
- Nie jestem aniołem idioto ! - krzyknęła Ness
- Na górę ! - krzyknął Armin
- Nie będziesz jej rozkazywał ! - krzyknął Kamil
- Zamknijcie się ! - wrzasnęłam, a moc napłynęła do moich rąk, lekko je rozgrzewając
- Ty suko ! - krzyknął Kamil. Te słowa mnie uraziły, a moja moc cofnęła się z rąk.
- Jak możesz ! - wrzasnęłam - Po tym jak się kochaliśmy, śmiesz tak do mnie mówić ?!
- Masz do mnie pretensje ?! - wrzasnął - To ty całowałaś się z tym....z tym czymś !
- Wynoś się ! - wrzasnęłam
- Bardzo chętnie ! - wrzasnął Kamil i odszedł. Po prostu odszedł. Usłyszałam krzyk Ness, która upadła na kolana i trzymała się za głowę.
- On się wyda. - powiedziała cicho
- Co ty bredzisz ? - zapytałam
- O nie ! - krzyknęła Ness i zaczęła płakać. Szybko wstała i wybiegła z domu.
- Daria ! - krzyknął Armin i zaczął biec za nią. Alex wziął mnie za rękę i zaczęliśmy biec za Ness i Arminem. Zniknęli nam z oczu, ale znaleźliśmy ich po chwili. Dobiegliśmy do głównego placu przy ratuszu. Ness płakała na kolanach, a Armin klęczał obok niej i mocno ją przytulał. Spojrzałam się na środek placu, gdzie stał Kamil, a przed nim trójka facetów, dość starych facetów ubranych w długie płaszcze ( płaszcze al'a Volturi ze Zmierzchu ).
Zaczęłam biec w jego stronę, ale coś mnie zatrzymało. Zaczęłam walić pięściami w niewidzialną barierę. Jeden z facetów podszedł do Kamila i dotknął jego głowy. Moje ręce mocno szczypały, ale nadal waliłam w barierę. Facet uśmiechnął się, wziął w swoje ręce łuk, odsunął się trochę. Wypuścił ostrą strzałę w stronę Kamila, która trafiła prosto w serce, przebijając go na wylot.
- Nie ! - krzyknęła Ness i zemdlała.
Zaczęłam płakać, a faceci z ciałem Kamila zniknęli. Alex przytulił mnie do siebie.
- Roksana. - wyszeptał
- To moja wina. - powiedziałam, wyrwałam mu się i pobiegłam do domu. Po kilku minutach Alex wrócił do domu, a Armin wszedł z Ness na rękach, która nadal nie odzyskała przytomności.
- Idę z nią do góry, będzie potrzebować pomocy jak się obudzi. - powiedział Alex przygaszonym głosem.
- Roksana, mogę usiąść ? - zapytał Alex
Pokiwałam głową i otarłam łzy. Alex usiadł obok mnie.
- Przytul się do mnie. - powiedział cicho. Powoli przyciągnął mnie do siebie, a ja oparłam się o jego klatę.
- To moja wina. - powiedziałam - Ness mi tego nie wybaczy.
- Zrozumie. - powiedział Alex
- To był jej brat. - powiedziałam - Jakbyś ty się czuł, jakby Armin zginął ?
Alex nie dopowiedział na moje pytanie.
- No właśnie. - podsumowałam i zamknęłam oczy.
No i to mi sie podoba<333
OdpowiedzUsuńŚwietnie wykorzystałaś nasz pomysł:D:D