niedziela, 3 marca 2013

Rozdział 33 - Niespodzianka

- Wstawaj ! Wstawaj ! - krzyczała Bells
- Co jest ? - zapytałam wstając na równe nogi
- Camile na nas czeka. - powiedziała Bells, zakładając spodnie w pośpiechu
- Cholera. - powiedziałam i szybko wstałam z łóżka. Podbiegłam do szafy i wyciągnęłam pierwszą lepszą parę czarnych spodni i siwą koszulkę z napisem Sexi Girl. Zgarnęłam torbę z książkami i pognałam szybko z Bells na dół. Przybiegłyśmy do samochodu, gdzie czekała na nas reszta.
- Która siada do tyłu ? - zapytała Camile
- Bells, mogę usiąść z przodu ? - zapytałam Bells, patrząc na tył, gdzie siedział Armin.
- Oczywiście Roks. - powiedziała i wsiadła do chłopaków. Usiadłam wygodnie na przednim siedzeniu. Camile włączyła radio, akurat leciała piosenka "Ona tańczy dla mnie". Zaczęłam chichotać i nie wiem kiedy zaczęłam sobie śpiewać. Zaraz do mnie dołączyła Bells.
- Jesteśmy na miejscu. - powiedziała Camile i zgasiła silnik.
Wyszliśmy z samochodu i poszliśmy z Bells do szkoły.
*Po lekcjach*
- Kiedy przyjedzie po nas Camile ? - zapytałam
- Za jakieś 20 minut. - powiedziała Bells
- Hej Roks, możemy pogadać ? - zapytał Armin
- Nie. - odpowiedziałam
- Dlaczego ? - zapytał
- Nie słyszałeś Armin ? - zapytała Bells - Nie ma ochoty z tobą rozmawiać.
- Dobra, zrozumiałem po pierwszym razie. - powiedział Armin i odszedł od nas do Alexa
- Co się stało ? - zapytała Bells
- Nie ważne. - powiedziałam - Po prostu to coś bardzo poważnego, ale....no nie ważne.
- Dobrze. - powiedziała Bells - Nic mi nie mów, ale wiem, że to coś z Arminem.
- Wsiadajcie ! - krzyknęła Camile z podjazdu. Poszliśmy do samochodu. Znowu usiadłam z przodu, a Camile rozkręciła radio. Nie trafiłam na żadną fajną piosenkę. Dojechaliśmy do domu. Weszłam szybko na górę i zamknęłam się w pokoju. Odrobiłam lekcje i zadzwonił telefon.
- Halo ?
- Cześć Rok, idziesz ze mną do kina ? - zapytała Bells
- Pewnie. - odpowiedziałam - Idziemy same ?
- Jasne. - odpowiedziała i zachichotała - Czekam na dole za 30 minut.
- Okej. - powiedziałam i rozłączyłam się. Odłożyłam telefon na biurko i poszłam do łazienki.
Wzięłam szybki prysznic, wysuszyłam włosy, zrobiłam lekki makijaż i zostało mi 10 minut na ubranie się. Ubrałam się i zeszłam na dół. Na dole czekała na mnie już Bells.
- Idziemy ? - zapytała
- No pewnie. - powiedziałam i wyszłyśmy do kina. Przeszłyśmy parę minut drogi i doszłyśmy do kina. Weszłyśmy do kina, gdzie czekała mnie niespodzianka.
- Co on tu robi ? - zapytałam wściekła
- Hej dziewczyny. - powiedzieli razem
- Wychodzę. - powiedziałam i wyszłam z kina. Zaczęłam iść chodnikiem, kiedy ktoś zagrodził mi drogę i mocno mnie przytulił. - Co jest, puść mnie ! - krzyknęłam
- Spokojnie Roks. - powiedział miły męski głos
- Co ty tu robisz ? - zapytałam, patrząc na jego twarz
- Musiałem cię zobaczyć. - powiedział i cmoknął mnie w czoło
- Ale.... - zacięłam się
- Stało się coś ? - zapytał
- Tęskniłam. - powiedziałam i rozpłakałam się
- Ja za tobą też. - powiedział i pocałował mnie - Nienawidzę kiedy płaczesz Roks.
- Przepraszam cię. - odpowiedziałam i otarłam łzy z policzków.
- Możesz mi powiedzieć co ty tu robisz ? - zapytał patrząc mi w oczy
- Zostaw ją ! - krzyknął jakiś głos
- Armin. - powiedziałam i odwróciłam się.
- Zostaw ją ! - krzyknął ponownie i zbliżał się do nas. Kamil schował mnie za sobą i stanął wyprostowany.
- Idź stąd ! - krzyknął Kamil
- Co się dzieje ? - zapytałam
- Cicho. - uciszył mnie Kamil - Wynoś się, bo cię zabije ! - krzyknął Kamil do Armina
- Taki z ciebie łowca ?! - wykrzyczał Armin
- Jeśli trzeba. - powiedział Kamil i uśmiechnął się
- Uspokójcie się ! - krzyknęłam - Idę stąd. - powiedziałam i odeszłam.
Kamil i Armin patrzyli jak odchodzę. Po kilku minutach byłam już w domu. Weszłam na górę i zamknęłam drzwi. Usiadłam na łóżku i spojrzałam na mrygający ekranik telefonu.
- Halo ?! - zapytałam wkurzona
- Roks, proszę cię, pogadajmy. - powiedział Kamil
- Jak wy się zachowujecie ? - zapytałam wkurzona
- Proszę cię Roks. - powiedział
- Przyjdziesz do mnie ? - zapytałam
- Będę za 5 minut. - powiedział
Siedziałam na łóżku, kiedy ktoś zapukał do drzwi. Szybko wstałam z łóżka, podbiegłam do drzwi i je otworzyłam. Kamil wpadł do pokoju i mocno mnie przytulił.
- Wytłumacz mi czemu Armin był taki wściekły na ciebie ? - zapytałam
- Usiądźmy. - powiedział i poszliśmy usiąść na łóżko.
- Słucham więc - powiedziałam, kiedy wygodnie siedziałam na łóżku.
- Jestem łowcą. - powiedział
- Jakim łowcą ? - zapytałam - O czym ty gadasz ?
- Wyłapuję anioły i inne stworzenia..... - wydukał
- Jak to ? - zapytałam zdziwiona - I co z nimi robisz ?
- Zabijam je. - powiedział, patrząc mi w oczy. Przeraziłam się. Chciałam jak najszybciej uciec od niego. Zaczęłam się wycofywać. Kamil złapał mnie za nadgarstek.
- Jesteś aniołem, wiem o tym od dawna. - powiedział
- Zabijesz mnie ? - zapytałam
- Oczywiście, że nie ! - powiedział wkurzony - Nigdy bym cię nie zabił. Ja cię kocham Roks.
- A Ness ? - zapytałam
- Ona jest jeszcze za młoda na łowczynię. - powiedział
- Ale tez nią jest ? - zapytałam
- Tak. - odpowiedział
- Czemu mi nie powiedziałeś, tylko odeszłeś ? - zapytałam
- Musiałem. - powiedział - Byłaś zagrożona, wykryliby cię i zabili.
- Kto ? - zapytałam, ale Kamil milczał - Kto ?! - powtórzyłam pytanie
- Jest nas więcej. - powiedział i schylił głowę - Nie mogę długo przebywać z tobą.
- Zabiją cię ?
- Tak. - odpowiedział - Kocham cię i nie pozwolę, żeby ktoś cię skrzywdził.
- Roks, otwórz drzwi. - powiedział głos zza drzwi
- O nie, to Armin. - powiedziałam szeptem do Kamila
- Wyskoczę przez okno. - powiedział Kamil - Ale obiecaj mi, że nie będziesz....że on nie będzie ci nic robił, dobrze ?
- Dobrze. - odpowiedziałam i pocałowałam go. Podeszłam do okna otworzyłam je, a Kamil zeskoczył zgrabnie na dół.
- Kocham cię Roks. - powiedział
- Ja ciebie też. - powiedziałam cicho i zamknęłam okno. Podeszłam otworzyć drzwi, gdzie stał Armin
- Możemy pogadać o tym chłopaku ? - zapytał
- Wejdź. - powiedziałam
- Nie możesz się z nim spotykać. - powiedział wprost Armin
- Nie będziesz mi rozkazywał. - powiedziałam
- Tylko cie ostrzegam. - powiedział - On jest niebezpieczny.
- Wiem lepiej co jest dla mnie dobre, a co nie i mnie nie denerwuj. - powiedziałam wkurzona - A teraz lepiej wyjdź.
Armin wyszedł z mojego pokoju, a ja usiadłam na łóżku i zastanawiałam się co dalej zrobić z faktem o Kamilu.
----------------------------------------------
Zapraszam na moje blogi : ))
a na prośbę, zapraszam do głosowania na projektantkę : ]]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dzięki za komentarz.
Adminki /Ness i /Dax :*