Położyłam Hope na jej miejscu do spania.
Ta szybko się ułożyła i poszła spać.
To co robimy? - zapytał się Kamil z tajemniczym uśmieszkiem siadając na łóżku.
Nie wiem... Zastanówmy się - powiedziałam siadając obok niego i rozsuwając mu bluzę.
Nic nie powiedział tylko zbliżył się do mnie. Poczułam jego język w swoich ustach.
Zaczął mnie całować po szyji. Jego dłonie powędrowały do moich bioder. Położył się na łóżku po czym pociągnął mnie do siebie usiadam na jego kolanach, ale on przysunął mnie jeszcze bliżej.
Zaczął rozpinać mi moją koszulę. Ja zdjęłam mu jego bokserką. Zdjęłam spodnie. On swoje też.
Po chwili byliśmy już nago. Krystian zaczął mnie całować po wszystkich częściach ciała.
Po wszystkim położyłam się na jego klacie i zasnęłam.
"Rano"
Obudziłam się. Spojrzałam na zegarek była 7:23. nigdzie nie było Krystiana i Hope.Pewnie poszli na spacer - pomyślałam. Wstałam ubrałam moje czarne leginsy w kokardki, różowy sweter do ud z napisem I♥music , różowe szpilki. Oczywiście też założyłam naszyjnik od Krystiana, z którym się nie rozstawałam nawet na chwilę i wzięłam telefon. Zeszłam na dół zrobiłam sobie płatki i poszłam do salonu. Włączyłam kreskówki i oglądałam, dopóki wszyscy się nie obudzili. Nagle zadzwonił telefon.
Słuchaj masz jedną szansę, żeby uratować życie swojemu chłopakowi. - odezwał się głos w komórce.
O co Ci do cholery chodzi? - krzyknęłam do słuchawki.
Nie krzycz. To ci w niczym nie pomoże. - bałam się na maksa.
Czego ty od mnie chcesz? - zapytałam ze łzami w oczach.
Abyś przeprosiła. - powiedział.
Za co? kogo? - mówiłam szybko i nerwowo, płacząc z nerwów.
Moją kuzynkę. Julkę - na dźwięk tego iminia serce mi zamarło.
Ale.. ja..- nie wiedziałam co mam powiedzieć.
Co zatkało Cie? - spytał się mnie głos w komórce i zaczął się śmiać.
Nagle ktoś otworzył drzwi. Ze strachu rozłączyłam się szybko i położyłam telefon na stoliku. To był Krystian z Hope. Rzuciłam mu się na szyję płacząc.
Hej. Co się stało kochanie? - zapytał przytulając mnie mocno do siebie.
Nie nic po prostu się martwiłam. - powiedziałam.
Nie musisz się o mnie martwić. Byłem na zakupach. - odpowiedział całując mnie w czoło.
Po prostu nie chcę Cię znowu stracić. - powiedziałam wtedy już nie płakałam.
Mam coś dla ciebie - powiedział wyjmując z reklamówki jakieś pudełko.
Ohh nie trzeba było. - powiedziałam biorąc pudełko i całując go w policzek.
Otworzyłam pudełko w środku były nowiusieńkie zielone słuchawki pasowały idealnie do nowego telefonu.
Z jakiej to okazji? - zapytałam.
Jesteśmy razem juz ponad tydzień więc.. - przerwałam mu pocałunkiem.
O rety. Ja nie mam dla niego prezentu. - pomyślałam.
Szybko oderwałam się od niego, założyłam kurtkę i buty i wybiegłam z domu.
______________________________________________________________________
Mam nadzieję, że ktoś to wo gule czyta.
Jeżeli ktoś to czyta to proszę o komentowanie :D :D
czytamy czytamy mała:*:) zapraszam do siebie ..
OdpowiedzUsuńCzyżby zastraszał cię Pan S ? No bo to jego kuzynka więc tak mi się zdaję :DD.
OdpowiedzUsuńA tak wg gdzie ja zniknęłam.
A Sławek ? :DD
Możesz go zabić, ja chce Nikolasa :DD
Zapraszam www.what-do-you-know.blogspot.com
Kocham :**.