środa, 16 stycznia 2013

Rozdział 13 - Nie wytrzymam tego.

                                 "Tydzień po moich urodzinach"

Siedzieliśmy wszyscy w salonie. Hope biegała po całym domu. Chyba się jej nudziło. Nagle zadzwonił do mnie telefon.
Roksi. - to była moja mama.
Tak o co chodzi? - spytałam.
Mój wyjazd trochę się przedłuży - powiedziała.
Okej. Nic nie szkodzi, a i jeszcze raz dziękuje za prezent. - powiedziałam po czym się rozłączłam. A tak a propo prezentu. Od mamy dostałam nowy zajefajny telefon. Jego zdjęcie jest na dole.
Kto dzwonił? - spytała Natala.
Moja mama. powiedziała, że jej wyjazd trochę się przedłuży. - powiedziałam po czym złapałam Hope.
Idę ją wykąpać. Dzisiaj ostatni dzień w górach trzeba to jakoś uczcić. Może jakaś impreza? - spytałam. - Tylko nikogo nie zapraszamy. - na dźwięk tych słów wszyscy zaczęli się śmiać.
Poszłam na górę do łazienki. Zatknęłam wannę i odkręciłam kurek.
Gdy woda się lała ktoś do mnie zadzwonił.
Halo? - odezwał się głos w komórce.  
Halo, kto mówi - zapytałam.
Słuchaj suko, jeżeli jeszcze raz zrobisz coś mojej siostrze to tak Cię załatwię, że Cię nawet ten twój nowy chłoptaś nie pozna. / chciałam krzyknąć, ale szybko zasłoniłam sobie usta ręką.
Kim Ty do cholery jesteś? - zapytałam.
czego od mnie chcesz? - dopytywałam się, ale ten ktoś się rozłączył.
Może to tylko jakiś głupi żart. Może po prostu komuś się nudzi.
postanowiłam, że nikomu o tym nie powiem. 
Wzięłam się w garść i wykąpałam Hope. Wzięłam i zawinęłam ją w ręcznik, po czym wysuszyłam ja suszarką.
Zeszłyśmy na dół. Postawiłam Hope na podłodze. Ta od razu podbiegła do Krystiana. Ten wziął ją na rę, a ona polizała go po buzi zaczęłam się śmiać, ale on podbiegł  i dał mi klapsa w tyłek.
Aaa zboczeniec - zaczęłam na niego krzyczeć.
kto zboczeniec? - spytała się Nat wchodząc do salonu.
Uważaj ten zboczeniec łapie za tyłki. - powiedziałam wskazując na Krystiana.
Haaha...O nie teraz to po tobie - powiedział po czym rzucił się na mnie.
Haha. Napewno niee.. - powiedziałam wybiegając do kuchni i wpadając na Dagmarę całującą się z Bartkiem.
O.o przepraszam  - powiedziałam przebiegając po między nimi.
 Nagle zrobiło mi się słabo i zakręciło mi się w głowie. Złapałam się krzesełka i usiadłam. Szybko podbiegł do mnie Krystian.
Kochanie co ci jest? - zapytał zatroskany.
Nic takiego. Słabo mi się zrobiło. Po prostu. - żeby nie było, w ciąży na pewno nie jestem. Może i byłam trochę pijana, ale nie na tyle, żeby się nie zabezpieczyć :D :D :D
☻☻☻☻☻☻☻☻☻☻☻☻☻☻☻☻☻☻☻☻☻☻☻☻☻☻☻☻☻☻☻☻☻☻☻☻
Pozdrowionka dla wszystkich co czytają i komentują mój blog.
Dzięki, że jesteście.
Dedyk dla Ness :) :) :*

2 komentarze:

  1. mmm moja Dax zaczęła nadrabiać coraz bardziej wciągający jest :):) Uwielbiam :P i zapraszam do mnie www.agalem.blogspot.com chyba dawno u mnie nie byłaś i nie komentowałaś co?

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki za dedyk ;**. Kochamm Cię :**. Zapodaj do mnie www.what-do-you-know.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Dzięki za komentarz.
Adminki /Ness i /Dax :*