środa, 30 stycznia 2013

Rozdział 25 - Nowe perspektywy i nadzieję.

Ness.
No okej już się uspokajałam. - powiedziała i usiadła po turecku na łóżku Dax.
Nie wiem od czego mam zacząć? - powiedziałam.
Może od początku. - pośpieszyła mnie.
No ok. Słuchaj, pamiętasz Nicolasa? - spytałam.
Co za głupie pytanie. jak mogę nie pamiętać. Heloł to mój kuzyn. - zaśmiała się.
No okej. bez żartów. No, bo on spytał się mnie o chodzenie. - gdy to powiedziałam Dax wybuchła śmiechem. Ze wstydy się zarumieniłam i spuściłam głowę w dół. Ona podniosła moją głowę.
Ej przepraszam, że się śmiałam, ale powiedziałaś to tak powaznie, że aż się przestraszyłam. - powiedziała i ucałowała mnie w policzek. O co chodzi? Zgodziłaś się czy nie? - pytała.
Nie odpowiedziałam mu nic. - powiedziałam. 
Dlaczego? - spytała krzycząc.
Bo nie wiem czy to na miejscu. Nie dawno co byłam ze Sławkiem, a on popełnił samobójstwo. - po tych słowach Dax posmutniała.
Przepraszam. Zapomniałam, że dopiero co zmarła twoja babcia. - powiedziałam i mocno ją przytuliłam.

Krystian.
Hej stary. Nie wiesz co z Ness? - dopytywał się mnie Nicolas wchodząc do mojego domu.  
Wiem jest u Dax w szpitalu. Martwię sie o nią. - powiedziałem spuszczając głowę w dół.
Ej stary będzie dobrze. - powiedział klepiąc mnie po ramieniu.
Mam nadzieję. - powiedziałem. Chcesz może coś do picia? - zapytałem z grzeczności. W tej samej chwili do salonu wbiegła Hope.
O widzę, że zabrałeś ją do siebie. - powiedział po czym wziął ją na ręcę i usiadł na sofie.
A co miałem z nią zrobić. Muszę ją jeszcze wykąpać. - powiedziałem.
To może ja to zrobie, a Ty idź zrób kawę. - powiedział wstając z Hope z sofy.
A może coś mocniejszego? - spytałem. On nic nie powiedział tylko pokiwał głową. Wskazałem mu łazienkę i poszłam po pwio do lodówki. Gdy Nicolas wrócił z Hope do salonu i puścił ja na ziemię ta szybko pobiegła do kuchni. Aha pewnie jest głodna. - powiedziałem i poszedłem wsypać jej karmy. Gdy wróciłem Nicolas otworzył piwo i mi je podał. 

Roks.

Bardzo posmutniałam gdy przypomniało mi się o babci.
Może ja już pójdę? - spytała się Ness.
Nie zostań. Przepraszam.. - powiedziałam.
Nie masz za co przepraszać. To moja wina. - powiedziała i spuściła głowę. Nic nie powiedziałam tylko pocałowałam ją w policzek. Ziewnęłam.
Pora spać. - powiedziała i położyła się obok mnie na łóżku . - Potrzebne jest to tobie i dziecku. Ciocia się wami zajmie. - powiedziała, a ja się zaśmiałam.

****************************************
No mam nadzieję, że się spodoba. Długo się męczyłam, żeby wymyślić jakąś akcję i już mam, ale to w następnym rozdziale..<333
Dedyk dla Ness.
Kocham Cię skarbie<333   
    

4 komentarze:

  1. Obserwuję i liczę na rewanż ;0 Zapraszam do siebie ;) http://purp-lesea.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. odwdzięczyłam się i dziękuje za obserwacje..:D:D

      Usuń
  2. Dziękuję za dedyk <3.
    Też cię kocham miśku :DD.
    Ja też wprowadzam to do bloga :)).
    Zapraszam. Już dziś (30-01-2013r) nowy rozdział :]].
    Pozdrawiam i całuję :**.
    http://www.what-do-you-know.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem za tym, żeby się zgodziła ;)
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń

Dzięki za komentarz.
Adminki /Ness i /Dax :*