Rano obudził mnie budzik nie widziałam nigdzie Kamila. Zmartwiło mnie to, ale zaburczało mi w brzuchu i zeszłam na dól do kuchni. W drodze czułam nie ziemski zapachy.
Weszłam do kuchni.
Głodna kochanie - spytał Kamil. Był w samych bokserkach. Wyglądał bosko. Hehe.
Tak strasznie. Mhmmm, co tak bosko pachnie. - spytałam, ale byłam głodna.
Jajecznica z bekonem. Dla ciebie, musisz mieć siły na całą drogę. - powiedział podając mi śniadanie.
Ale ty zjesz ze mną. Nie zjem tego sama.
Ależ oczywiście kochanie. - powiedział całując mnie w czoło. (dzięki mamo, że cię nie ma)
A tak a propo. To gdzie jest twoja mama? - spytał Kamil.
Wyjechała do rodziny na wieś.
Aha, a długo jej nie będzie? - zapytał.
Tak do 15 stycznia. Hehe. powiedziałam. - Pyszne - dodałam biorąc kolejny kęs do ust.
Uważaj, bo się poparzysz. - powiedział. Nie mogłam się na niego napatrzeć.
Ej. Mamy tylko 15 minut za nim przyjdzie reszta. - powiedziałam patrząc na zegarek. Była 4:45.
Okej. Jedz szybciej i chodź się ubierać. - zapomniałam wspomnieć w wcześniejszym poście, że Kamil walizki u mnie ma już od wczoraj.
Okej.
Gdy zjadłam Kamil pozmywał, a mnie wysłał do pokoju, żebym się ogarnęła po nocy miałam na sobie jego koszule. (jakim cudem ona się na mnie znalazła)
No nic. Założyłam swój sweterek z wąsami na środku. Podkolanówki w kratkę i kapelusz.
Zeszłam na dól Kamil był już ubrany i czekaliśmy na resztę.
"Ding-dong, Ding-dong, Ding-dong"
O wilku mowa. To był Krystian i reszta bandy.
Wejdźcie - powiedziałam i zaprosiłam ich do środka wszystkim dałam po buziaku w policzek, a z Krystianem się jeszcze przytuliłam. Czułam na sobie spojrzenia wszystkich, a zwłaszcza Darii.
Hej Roksi słuchaj. Mam sprawę, bo mój braciak nie ma z kim świąt spędzić. Może mógłby...-spytał się.
Okej, a kiedy przyjdzie ?
Już jest. Stoi za drzwiami - odpowiedział.
Ok niech wejdzie.
Do środka wszedł przystojny, wysoki i umięśniony brunet.
Hej jestem Bartek, a Ty pewnie jesteś Roksi? - spytał witając się ze mną.
Tak hej. - odpowiedziałam.
Poszliśmy wszyscy do salonu. Przedstawiłam wszystkim Bartka i powiedziałam, że trzeba się już zbierać. 15 minut później byliśmy już w drodze.
A po 4 godzinach nużącej jazdy i dziwnych postojach byliśmy już na miejscu.
Wszyscy się śmieliśmy z tego, że podczas jednego z postojów Bartkowi zrobiło się nie dobrze i zwymiotował jakiemuś elegancikowi na buty. Haha, żebyście widzieli jego mine.
Bezcenna. W domku wszyscy podzieliliśmy się pokojami, a że pokoje były tylko 2-osobowe wyszło tak"
Daria ze Sławkiem,
Ewelina z Karoliną,
Ja z Kamilem,
Krystian z Bartkiem,
a Aga musiała z Nikolasem, ale wcale się tym nie zmartwiła widocznie jej się spodobał.
_________________________________________________________________________________
Będe przeskakiwać co 2 dni więc się nie denerwujcie muszę trochę nadgonić. Dedyk dla Dagusi kocham Cię skarbiee<33
Sorki za literówki!!
Kocham te twoje hisotyjki :**. Kocham cię <3. Weź wprowadź mnie więcej :DDD. Hehehe. Jesteś w najlepszych oczywiście. Ness :**
OdpowiedzUsuńmasz wspaniałego bloga! będzie mi miło jeśli spodoba Ci się mój i również go zaobserwujesz ;))
OdpowiedzUsuń